Obudziłam się i wzięłam do ręki telefon. Była godzina 8:08.
-Ktoś się we mnie zakochał-Pomyślałam i wstałam z łóżka. Nie wiem czemu, ale byłam w samej bieliźnie. Neymar jeszcze spał, ale na sobie miał tylko bokserki. Nie pamiętam co wczoraj robiłam po rozmowie z Neyem. Znaczy poznałam Cah i wiem, że jest w tym domu, ale co było później? Chyba sobie tego nie przypomnę, chociaż nawet nie chcę. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej to:
Wzięłam ubranie ze sobą do łazienki. Wykonałam poranne czynności i postanowiłam obudzić Neymara. Pocałowałam go delikatnie w usta. Po chwili Brazylijczyka otworzył oczy. Uśmiechnął się do mnie i pociągnął za rękę, tak, że teraz na nim leżałam.
-Skarbie?
-Tak?-Zapytał przytulając mnie.
-Pamiętasz coś z wczoraj?
-No nie za bardzo, a ty?
-Też nie.-Zrobiłam przegraną minę.
-No cóż, nie dowiemy się tego, ale mam nadzieję, że było mi z tobą dobrze,-Powiedział i zaczął mnie całować. Odwzajemniłam każdy jego pocałunek. Z nim było mi naprawdę cudownie, tylko, że jest mały problem. On mnie nie rozumie, nie wie dlaczego ćpam, tnę się, czy palę. Jednak nie jestem za to zła. Sama nie chcę, mu o tym powiedzieć. Ciężko będzie mi być szczęśliwą bez rzeczy, które mnie podtrzymują. No fajnie... Zamiast się cieszyć, że mam cudownego chłopaka to myślę o moich nałogach. Jestem naprawdę dziwna. Po chwili oderwałam się od chłopaka.-Ej mysza co jest?
-Neymar, ja tak nie mogę.
-Tak, to znaczy? Nie chcesz się ze mną całować?-Zapytał trochę zdziwiony.
-Nie oto chodzi. Tylko o to, że twoja dziewczyna nie da rady bez fajek czy narkotyków. Jeżeli nie to, to będę piła. Neymar wychowywałam się ze starszymi osobami. U nich to po prostu codzienność. A z drugiej strony co świetnie całujesz.
-Jeżeli tylko zechcesz to pomogę ci z tego wyjść.
-Ta ciekawe jak.
-No jeszcze nie wiem, ale zrobię wszystko, abyś sie od tego odzwyczaiła. Z resztą zrobię wszystko, abyś była szczęśliwa. Twoi rodzice zrobiliby pewnie tak samo.
-Nie obchodzę już moich rodziców.
-Ale jak to?
-Gdy byłam w Polsce mieli do mnie pretensje, że zamiast odpoczywać to znalazłam sobie chłopaka, który jest sławny...
-Ale co im to przeszkadza.
-No nie wiem, ale gdybym miała wybierać, to bym wolała ciebie.-Uśmiechnęłam się i zeszłam z chłopaka.
-Ej misiu, chodź tutaj.-Powiedział tak słodko, że mnie przekonał. Całowaliśmy się, znowu. On na prawdę świetnie całuje. Spędziliśmy tak ze sobą sporo czasu i pewnie spędzilibyśmy go tak jeszcze z godzinkę, ale przyszedł do nas Daviś. Oczywiście zaczęliśmy się z nim wygłupiać. Po jakimś czasie zostawiłam chłopaków samych. Poszłam do Caroliny.
-Cześć. Jak się spało.
-O cześć. Spało się wyśmienicie, tylko następnym razem chce być jak najdalej waszej sypialni.-Zaczęła się śmiać, a ja otworzyłam szeroko buzię.
-Może zmienimy temat... Robię śniadanie, na co masz ochotę?
-Hmm nie wiem jeszcze, ale jak pójdziemy do kuchni to na pewno razem coś wykombinujemy.-Po jej słowach zeszłyśmy do kuchni. Poszperałyśmy trochę w lodówce i stwierdziłyśmy, że dzisiejszym śniadaniem będzie jajecznica. Ja zrobiłam herbatę, a dziewczyna jajka. Boże czy tylko według mnie to dziwnie brzmi? No nie ważne. Gdy skończyłyśmy przyszykowywać wszystko do śniadanie blondynka poszła po Neymara i Daviego. Wszyscy razem usiedliśmy do stołu. Zjedliśmy, a w zasadzie on zjedli, a ja napiłam się tylko herbaty. Dużo rozmawialiśmy przy śniadaniu. Cah wytłumaczyła mi co tutaj robi. Ogólnie dowiedziałam się, jak poznała się z Neymarem, oraz jaki był, gdy ona była w ciąży. Neymar to jednak kochany człowiek potrafiący docenić wszystko co ma. Jednak nie mogę powiedzieć, że nie ma problemów. Sama wręcz nienawidzę, gdy ktoś tak do mnie mówi. To po prostu jest wierutnym kłamstwem. Każdy człowiek ma jakieś problemy, tylko chodzi o to jak sobie z nimi radzi. Moim marzeniem jest potrafić poradzić sobie z problemami w przyjemny sposób, a nie od nich uciekać. Po zjedzonym posiłku wszyscy razem posprzątaliśmy i poszliśmy obejrzeć jakiś film. Oczywiście była to komedia, bo chyba tylko nie normalne osoby przy kilku letnim dziecku włącza horrory. Po filmie Neymar zaproponował pójście na plaże. Zgodziliśmy się i poszliśmy się przyszykować. Ubrałam się w to:
Na plaży byliśmy równo o godzinie 11. Rozłożyliśmy nasze ręczniki i się na nich położyliśmy. Daviś jednak nie dał za wygraną i ktoś musiał iść z nim do wody. Razem z Cah spojrzałyśmy się na Neymara.
-Czemu ja?
-A czemu nie ty?-Odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Nie wam będzie.-Powiedział i wstał.-Daviś idziesz?-Wyciągnął rękę do chłopaka. Po jakiejś godzinie dołączyła do nich blondynka. Chciała abym poszła z nią, jednak ja wolałam się po opalać. Uwielbiam to, jak słońce spieka moje ciało. Na plaży spędziliśmy resztę dnia. Około 19:30 poszliśmy do restauracji na kolacje. Przed 21 wróciliśmy do domu. Cah poszła już spać ze swoim synem ponieważ o 7: 20 ma samolot. Ja z Neymarem posiedzieliśmy jeszcze w salonie. Oglądaliśmy horror, a bardziej to film był w tle. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy i naszej przyszłości. Nagle Ney powiedział coś, co mnie mega zdziwiło.
-Chciałbym mieć z tobą dziecko.
-Ale ja nie chce. Przynajmniej w tym wieku.
-Sabina no.
-Nie Sabina no, tylko okey. Jeżeli nie pasuje ci moja odpowiedź to znajdź sobie inną dziewczynę, która chce mieć dziecko.-Powiedziałam i sztucznie się uśmiechnęłam.-Chociaż wpadka, też jest jakimś rozwiązaniem.-Powiedziałam i odeszłam od piłkarza. Poszłam do swojej sypialni. Wzięłam długą kąpiel i przebrałam się do piżamy. Gdy wróciłam do pokoju na łóżku leżał Ney.
-Ty czasem nie powinieneś być na mnie zły
-Powinienem, ale zrozumiałem to, co do mnie powiedziałaś i szanuję twoją decyzję.
-Naprawdę?-Zapytałam, a na moją twarz wkradł się szczery uśmiech.
-Naprawdę. Więc chodź do mnie.-Powiedział i wyciągnął ręce w poją stronę. Podeszłam do niego i mocno przytuliłam. Oczywiście chłopak też mnie przytulił. Chwilę porozmawialiśmy, tym razem o jakiś głupotach i zasnęliśmy stuleni w siebie.
Następnego dnia obudziłam się sama w łóżku.
-Hmmm może Ney pojechał odwieść Cah i Daviego.-Pomyślałam i wstałam z łóżka. Jednak gdy zobaczyłam, że jest godzina 7:54 zmieniłam zdanie. Poszłam do kuchni, ale tam też nikogo nie było. Obszukałam cały dom i nie znalazłam Brazylijczyka. Chciałam do niego zadzwonić, lecz telefon zostawił w mojej sypialni. Zaczęłam się martwić ponieważ nigdy nie wychodził z domu, bez telefonu. Nie zostawił mi nigdzie karteczki, z tym gdzie jest. Postanowiłam zadzwonić do jego kolegów z drużyny, jednak żaden nic nie wiedział na ten temat.
**********************************
Kochani szykujemy się na epilog :)
Tak naprawdę nie mam pomysłu na ciąg dalszy tego bloga. Znaczy pomysły mam, ale wykorzystam je gdzieś indziej. :P Z resztą sami widzicie, że tutaj nie dzieje się nic ciekawego :/ Chciałam dobić do 69 rozdziału, ale coś nie wyszło...
Jest was mniej. Znaczy mniej w komentarzach, ale bardzo dziękuje tym wszystkim, co komentują moje głupoty :P ♥♥♥
KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ!!!
Genialny!♥
OdpowiedzUsuńMasz jeszcze pisać tego bloga bo jest bardzo ciekawy♥
Czekam na next:)
Epilog? Ale to tak dopiero za jakieś 20-30 rozdziałów mam nadzieję. ;) Czekam na next ;*
OdpowiedzUsuńepilog ?!?! nie!! :( czkam na nastepny ;* Super xd
OdpowiedzUsuńhhmm nie pamieta co z nim robila...moze w ciazy bedzie ???
OdpowiedzUsuńEj epilog to dopiero za 30 rozdziałów :) Czekam na następny rozdziału:*
OdpowiedzUsuńnie kończ jeszcze :* Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńŻadnego epilogu !!
OdpowiedzUsuńUwielbiam twój blog jest najlepszy ze wszystkich, które czytam :)
Uwielbiam Twój blog :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy blog który czytałam
OdpowiedzUsuńPs. Zapraszam do mnie możesz mnie tam informować o nowych rozdziałach
Proszę, aby ten blog trwał jak najdłużej bo jest FANTASTYCZNY <3 !
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do LBA! ♥
OdpowiedzUsuńhttp://cahhh11ask.blogspot.com/2015/06/libster-blog-award.html
Nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :3
OdpowiedzUsuńJejku *.* super piszesz. Dawaj nexta ^^ i nie kończ tak szybko. Prosze :*
OdpowiedzUsuńKtos jeszcze pisze tego bloga bo dawno nie bylo rozdzialu ???
OdpowiedzUsuńPisze, pisze tylko, że miałam brak weny lub brak czasu, ale postaram się to nadrobić. Nie obiecuję rozdziałów często, bo muszę się uczyć, ale jak zacznę już pisać to raz/ dwa razy w tygodniu będzie nowy post <3
UsuńGenialnie piszesz <3 Jesteśmy z Tobą, nie kończ z blogiem bo skończę jak Sabina :D nie no oczywiście żartuje, ale nie kończ bo dla czytelników jest bardzo ciekawy ;*
OdpowiedzUsuńEh niedługo będzie epilog, ale szykuje dla was już coś na kolejnego bloga. :) Postaram się jutro dodać rozdział. Bardzo dziękuje na komentarz <3
UsuńGdzie kolejny rodział ? :(
OdpowiedzUsuńJuż wkrótce na blogu :***
Usuńto jest NAJ !!!!!:)
OdpowiedzUsuń