piątek, 27 lutego 2015

Rozdział 11.

-Kochanie, co ty robisz z tą dziewczyną ???- zapytałam pewna siebie
-Kochanie ???
-A co taki zdziwiony. Przecież mówiłam ci, że cię kocham i- nie mogłam skończyć 
-To wy jesteście razem ???- zapytała dziewczyna 
-Nie, znaczy jeszcz- nie dałam mu skończyć
-Tak. Jesteśmy razem- uśmiechnęłam się, gdy to powiedziałam 
-To nie będę wam przeszkadzała- powiedziała. Byłam bardzo zdziwiona jej odpowiedzią, bo ostatnio się z nią biłam własnie o Brazylijczyka . Znaczy wcześniej tak nie myślałam, ale teraz sądzę, że właśnie pobiłam się o niego.
-Co to miało być ???- zapytał przez śmiech Ney, gdy nieznajoma (przynajmniej jak dla mnie) odeszła. Zupełnie nie wiedziałam, co mam odpowiedzieć. Przecież nie usłyszy ode mnie, że jestem zazdrosna.
-A nic takiego. Po prostu- nie mogłam dokończyć bo na szczęście podeszła do nas Iza z drinkami i zaczęła gadać jakieś głupoty
-Zazdrosna ???- wyszeptał mi do ucha chłopak, lecz ja mu nic nie odpowiedziałam 
-No co z wami ??? Jeszcze nie widziałam, jak razem tańczyliście- powiedziała Izabel. Napastnik bez żadnego słowa pociągnął mnie za rękę i po chwili znaleźliśmy się obok tańczącego Messiego z Antonellą. Po dłuższym czasie wróciłam do stolika i zaczęłam pić. Od razu dołączył się Pique z Shakirą, Suarez, Rakitić z jakąś dziewczyną i Neymar.
-Nie za dużo pani dziś wypiła ???- usłyszałam głos Suareza
-A co liczyłeś ???- zapytałam i zaczęłam się śmiać 
-On nie, ale ja tak- powiedział Rakitić 
-Zaczynam się was bać- wyszeptałam z nadzieją, że nikt tego nie usłyszy 
-Mnie też ???- wyszeptał mi na ucho Ney
-Ciebie w szczególności
-Słucham ???- rzekł lekko zdziwiony 
-Przecież żartowałam kretynie- Zaśmiałam się- Ej ja chyba już wracam- powiedziałam i spojrzałam na zegarek. Była 3:08
-No to się zbieramy- powiedział napastnik
-My ???
-No raczej- pokazał mi rząd swoich śnieżno białych zębów. Pożegnaliśmy się ze wszystkimi i po około godzinie weszliśmy do hotelu. Hol był pusty. Nagle Neymar zaczął śpiewać
-Oszalałeś ???- zapytałam 
-Chyba- wytknął mi język- Ale jeszcze do twojego poziomu się nie zniżyłem- zaśmiał się
-No bardzo śmieszne- zaczęłam iść w stronę windy, lecz chłopak mnie zatrzymał
-Ej Sabina 
-Tak ???
-Dziękuję za dzisiaj i już się na mnie nie denerwuj, bo- nie dałam mu skończyć
-Nie umiem się na ciebie gniewać- powiedziałam cicho, a ten złożył delikatny pocałunek na moich ustach.


Kolejny rozdział, wiem, że krótki ale jeżeli postaracie się z komentarzami, to bardzo szybko będzie kolejny rozdział i nie będziecie musieli czekać tak długo jak na tego. Mam nadzieje, że rozdział się podobał :) 6 komentarzy= 12 rozdział. ♥♥♥ KOMENTUJESZ-MOTYWUJESZ

7 komentarzy:

  1. Szkoda, że taki krótki :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurwa !!! <3 Ja chce dalej !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahaha ta akcja na imprezie :D
    Rozdział świetny <3 hahah
    Ciekawi mnie co to za laska, jakas przypadkowa ?? Czy Ney ją zna ? :p

    OdpowiedzUsuń
  5. Awwww *-* Boski <3 Czekam już na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Nudne do dupy kobieto ogarnij się nie dodawaj sobie sama komów z anonima~Misieg <3

    OdpowiedzUsuń