Do pokoju wszedłem po 20 minutach. Sabina jeszcze nie wyszła z łazienki, więc postanowiłem wyjść na balkon i zadzwonić do Messiego. Uwielbiam tego gościa. Odebrał po pierwszym sygnale. Poinformowałem swojego przyjaciela, że Sabina jest ze mną. Rozmawialiśmy jeszcze kilka minut, a następnie podeszła do mnie była blondynka.
-Przeszkadzam?
-Nie, właśnie czekałem aż wyjdziesz z łazienki.
-Okey, to co robimy?
-Może uczcimy moje zwycięstwo i twój powrót hmm?
-No dobrze, ale mówiłam ci już, że wracam do Polski.
-Tak, tak. Chodź już.
Perspektywa Sabiny.
Wchodząc do sypialni Neymara zobaczyłam leżący koło jego łóżka alkohol. Z jednej strony bardzo się ucieszyłam, jednak wiedziałam, że mogę zrobić coś, czego później będę żałowała.
-No to od czego zaczynamy? -Zapytał z łobuzerskim uśmiechem na twarzy.-Piwo? Wódka? Whisky?
-Co ty kombinujesz?
-Chce cię jakoś do ciebie przekonać.-Wyszeptał.
-Okey?
-To co wybierasz?- Zapytał, a ja wskazałam palcem na wódkę. Piłkarz bez żadnego problemu otworzył szklaną butelkę. Nalał ją do kieliszków i pustym wzrokiem wpatrywał się we mnie.
-Nie patrz się tak na mnie.
-A sorry. Powiedział oraz gestem ręki namówił mnie do wypicia. Chwilę się wahałam, jednak mu uległam. Spędziliśmy tam z godzinę. Rozmawialiśmy o naszym życiu. W końcu nadszedł moment, którego tak bardzo nie chciałam.
-Powiesz, co działo się w Polsce?
-No to, co widzisz.
-A oprócz okaleczania się?
-Prawie się przespałam z przyjacielem, jednak cię kocham i za bardzo za tobą tęskniłam. Moimi przyjaciółmi stały się fajki i dragi.
-Że co?
-A ty za mną nie tęskniłeś?
-Oczywiści, że tęskniłem, ale co powiedziałaś później?
-Paliłam?
-Jeszcze później?
-Chodzi ci o narkotyki. Pff nic takiego.
-Skąd ci przyszedł taki idiotyczny pomysł do głowy?!
-To nie jest idiotyczne. Wszyscy moi przyjaciele tak robią.
-Ale ty nie jesteś wszyscy! -Już nie wytrzymał i się na mnie wydarł.
-Neymar spokojnie.
-Spokojnie? Zatruwasz się, a ja mam być spokojny?!
-Przecież zaraz zniknę z twojego życia.
-Dobrze wiesz, że ci na to nie pozwolę. Zrobię wszystko, abyś była przy mnie.-I w tym momencie pękło coś we mnie. Zrobiło się ciepło na sercu i nieśmiały uśmiech wkradł się na twarz.
-No i bardzo dobrze-Powiedziałam bardzo cicho.-Kocham cie i nie chce, abyś mnie opuszczał. Jesteś dla mnie bardzo ważne. Już nie mam siły udawać obojętnej dziewczyny, która niczym się nie przejmuje.-Odłożył nasze kieliszki i zaczął mnie całować. Każdy pocałunek odwzajemniałam. Pocałunki były bardzo delikatne. Nie chciałam od niego odchodzić jednak musiałam.
-Co jest?
-Bo ty nie wiesz jeszcze o wszystkim...
****************************************************************
Kochani po pierwsze przepraszam, że nie dodałam rozdziału wczoraj. Po drugie przepraszam, że jest krótki, a po trzecie przepraszam, że jest taki beznadziejny.
By łby dłuższy, jednak muszę się nauczyć na jutrzejszy test z chemii. Na pewno jutro będzie rozdział. jutro wieczorem.
Kochani bardzo was proszę o komentarze. Nie jestem pewna czy nadal ktoś czyta mojego bloga i czy wam się podoba ;c
...
Trzymajcie za mnie kciuki, ponieważ muszę dostać 5 z testu, aby była ona na koniec roku :*
<3 <3 <3 Dziękuje wszystkim, którzy są ze mną od początku i tym, którzy doszli, ale nie odeszli.
KOMENTUJESZ=MOTYWUJESZ!
Neext! <3 Twoje opowiadanie jest świetne!!!! <333
OdpowiedzUsuńNext!
OdpowiedzUsuńAaaaa mega ten rozdział *-*.
OdpowiedzUsuńSuper, extra fantastyczny ❤!
jestem ciekawa chyba nie wytrzymam do jutra :3 <3
OdpowiedzUsuńMega jest❤❤ Czekam nanastępny :*
OdpowiedzUsuńAww��
OdpowiedzUsuńAAAA chcę kolejny!!
OdpowiedzUsuńZAJEBISTY:*
Trzymasz mnie w napięciu :-p
OdpowiedzUsuńZajebisty ! ❤ trzymam za ciebie kciuki 👍
OdpowiedzUsuńIdealny <3
OdpowiedzUsuńnajlepszy!
OdpowiedzUsuńpowodzenia! :)
cudo księżniczko
OdpowiedzUsuń